Nastała era kredytów konsumenckich

Teraz chyba każdy choć raz zetknął się z kredytem konsumenckim. Są one niemalże wszędzie. Reklamy w telewizji, na ulicy, ulotki, a nawet w sklepach. Sklepy RTV AGD oferują kredyty często oprocentowane na 0%, pod warunkiem, że nie damy się naciągnąć na jakieś dodatkowe ubezpieczenia.

Jest to bardzo dobry chwyt marketingowy. Dzięki takim zabiegom sklep dociera do tej grupy klientów, która nie ma oszczędności i nie potrafi ich zgromadzić, ponieważ wszystko przejadają. Na pewno jest to ciekawa forma jeżeli zastanawiamy się nad zakupem jakiegoś sprzętu, a na chwilę obecną nie mamy odłożonej wystarczającej sumy pieniędzy. Bądź gdy przytrafi nam się przykra sytuacja i nasz sprzęt ulegnie awarii, której nie będzie opłacał się usuwać. Wtedy wydaje się, że kredyt konsumencki to nic złego.

To jak pożyczka od rodziców, którzy zazwyczaj nie biorą od swoich dzieci procentu. Co jeżeli branie kredytu stało się swego rodzaju nałogiem? Niektórzy ludzie zamiast oszczędzać, bo często nie mają z czego, gdy tylko nadarzy się okazja biorą kredyt konsumencki. Jest to łatwe i proste rozwiązanie tym bardziej, że obecnie często nie potrzeba już, aż tylu formalności, wystarczy dowód, a kredyt udzielany jest od ręki.

Zapominamy jednak o tym, że jeżeli dziś nam na coś brakuje, a mamy stały dochód to w przyszłym miesiącu, za dwa miesiące, za trzy nie dostaniemy większych pieniędzy i nasza dziura w budżecie będzie coraz większa. A chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Nauczmy się oszczędzać i rozważnie gospodarować pieniędzmi, a nie dajmy zarobić firmą kredytowym.